FORUM TPZN - TPZN prawdę Ci powie! Forum numizmatyczne, Numizmatyka, monety, kolekcje, stare monety! TPZN !

Forum FORUM TPZN Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
kino film dyskusje

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM TPZN Strona Główna -> Porozmawiajmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:30, 04 Kwi 2008    Temat postu:

nabializm napisał:
Każdy film można oglądać z różnego punktu widzenia, trudno jest mówić co przekazują to tak jak by interpretować wiersz i mówić co autor miał na myśli...


A dlaczego nie mówić, co miał na myśli? Jeśli coś miał, to i coś da się powiedzieć, no a jeśli nie miał... to rzeczywiście trudno. Ja broń Boże nie twierdzę, że interpretacją filmu da się zastąpić film, a interpretacją wiersza - wiersz. Ale wiersze i filmy to jednak ludzkie wytwory i to nie jest nigdy to samo, co "czyste piękno" natury i różne inne niewyrażalne "okoliczności przyrody".

nabializm napisał:

Frankenstein z 1910r jest pierwszym


Bardzo pouczający i długi cytat Pan podał, ale ja dalej nie wiem, dlaczego to jest Pana jeden z najulubieńszych filmów Sad

nabializm napisał:

A teraz ja się spytam czy ktoś widział filmy Alejandro Jodorowsky'ego
widziałem Świętą Górę i Kreta.


Oglądałem "Świętą górę" i "Świętą krew". "Kreta" mam wciąż zaległego. Pewnie tam też są jakieś symbole, o których nic się nie da powiedzieć, ale ja po obejrzeniu czuję się poniekąd nabrany przez cwaniaczka... Facet chyba nie potrafi zrobić porządnego filmu. Gdy raz dostał szansę (i niezłych w końcu aktorów) to mu podobno wyszło smętne g... ("Złodziej tęczy").

Jeśli lubi Pan kino symboliczne, mistyczne i plastyczne to powinien Pan koniecznie obejrzeć "Kolor granatu" Paradżanowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

nabializm




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielonka

PostWysłany: Sob 16:39, 05 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
"w tych pięknych okolicznościach przyrody... i tego, i niepowtarzalnej"

Anger myślę jest tematem zamkniętym, rozważania na temat estetyki, w kinie undergroundu to trudna sprawa dla mnie, musiał bym sobie odświeżyć pewne filmy i z pewnością nie omieszkam zapoznać się z kinem symbolicznym Paradżanowa.

Frankenstein 1910 mieści się w moim zbiorze filmów ulubionych, tylko i wyłącznie dlatego, że jest to pierwszy film przedstawiający postać Franka Smile poza tym nie wzbudza we mnie negatywnych emocji. Może też dlatego że jak już wiemy ze skrótu jest to film stworzony w latach raczkującej sztuki kina.

Jodorowskiego filmy są dziwne, i mocne w sensie takim iż działają na moje emocje, moją wrażliwość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:30, 05 Kwi 2008    Temat postu:

nabializm napisał:
Frankenstein 1910 mieści się w moim zbiorze filmów ulubionych, tylko i wyłącznie dlatego, że jest to pierwszy film przedstawiający postać Franka Smile


A... to trzeba było od razu powiedzieć, że jest Pan po prostu maniakiem horrorów Very Happy

A jak się Panu podobało "Lśnienie" Kubricka? Jeden z moich ulubionych filmów, który dzięki Kubrickowi i genialnej kreacji Nicholsona wznosi horor na - moim zdaniem - wyżyny sztuki filmowej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

nabializm




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielonka

PostWysłany: Sob 22:48, 05 Kwi 2008    Temat postu:

no można podsunąć pod horror, ale czy maniakiem, to raczej nie, szczególnie jak patrzy się na to co teraz uważane jest za horror.
Co do lśnienia, widziałem i przyznam że jest to bardzo dobry film, bardzo ważny jest ostatni film Kubricka Oczy szeroko zamknięte Laughing poszedł w ciekawą tematykę, jak i symbolikę koloru

Cytat:
Najczęściej używanym i rzucającym się w oczy kolorem jest nasycona czerwień. W większości pomieszczeń znajduje się czerwone wyposażenie, czerwone są sofy i zasłony w mieszkaniu Harfordów, czerwony jest fotel i tło obrazu w łazience Zieglera , ogromny dywan w sali Somerton i szata mistrza ceremonii, w końcu i stół bilardowy w bibliotece Zieglera. Czerwień łączymy zarówno z miłością i namiętnością, jak też z krwią, która sygnalizuje często ostrzeżenie. Używana w nadmiarze, przybliża widzowi wszechobecność pożądania i zagrożenia, zawiera w sobie zarówno wysoce erotyczny jak i wysoce niebezpieczny potencjał. Działanie to wzmocnione jest poprzez kontrast z czernią. Na święcie orgii mężczyźni noszą czarne peleryny i stoją na czerwonym podłożu.

Nie wiem co mnie napadło z tym czerwonym ale jak sam widzisz jestem w czerwonym sweterku Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:22, 06 Kwi 2008    Temat postu:

nabializm napisał:
ak i symbolikę koloru


Ja doceniam walory plastyczne filmu, cenię też symbolikę - ale autentyczną i bez przegięć typu "uwaga prości widzowie, teraz będzie strasznie głęboki i niepojęty dla was symbol!" Symbol musi wynikać organicznie z samego fundamentu "zwykłości" - jak np. u Tarkowskiego. Dlatego Jodorowskiego uważam za cwaniaczka: wyobrażam sobie, że facet bierze właśnie jakiś gruby leksykon symboli i kombinuje: tu dam czerwonego ptaszka, bo "czerwień" i "ptak" to symbole..., a tu dam czarnego węża, bo...

U Kubricka czerwień oczywiście ma sens, ale jako naturalne dopełnienie: w końcu jest to film o piekle/czyśćcu, a piekło chyba powinno być czerwone i czarne; płomienie i smoła, prawda? Very Happy

A teraz poproszę o Pana współczesne ulubione filmy. Opinie innych forumowiczów też mile widziane...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

nabializm




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielonka

PostWysłany: Nie 13:01, 06 Kwi 2008    Temat postu:

To może teraz zacznę od bajek Laughing

widziałem wszystkie części Matrixa wyreżyserowany przez braci Larry’ego i Andy’ego Wachowskich, z czego pierwsza najbardziej mi się podobała, w następnych częściach już za dużo strzelania i kombinowania.

Też ciekawy film to Efekt Motyla w reżyserii Erica Bressa i J. Mackye Grubera. Imię i nazwisko bohatera "Evan Treborn" brzmi jak "event reborn" (odrodzone zdarzenie). W poprzednich wersjach scenariusza główny bohater miał się nazywać Chris Treborn. Po przesunięciu litery "t" do imienia otrzymamy "Christ reborn" - "odrodzony Chrystus".
Drugiej części nie widziałem, tak zwanego sequela.
I ostatnio oglądany film Liczba 23 reżyserii Joela Schumachera.

No dobrze zakończę ten wypis bajkami Harrego Pottera, który czasami przypomina mi Pana Kleksa Wink i bardzo miło mi się relaksuje przy tym filmie, też sympatyczny jest Władca Pierścieni, i może na razie wystarczy tych wypisów... Mam wrażenie, że koledzy coś mało do kin chodzą czy nie macie ulubionych filmów Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:28, 06 Kwi 2008    Temat postu:

nabializm napisał:
To może teraz zacznę od bajek Laughing

widziałem wszystkie części Matrixa


Kiedyś bardzo grymasiłem nad I częścią Matrixa - że ta wizja kupy się nie trzyma itp. Ale potem okazało się, że przy częściach 2 i - zwłaszcza - 3, część pierwsza to intelektualny i scenariuszowy gigant. Po prostu: im dalej, tym gorzej, a na końcu - żenada.

nabializm napisał:

Też ciekawy film to Efekt Motyla


Widziałem, film oparty na jednym pomyśle chyba nie najlepiej rozegranym. Zdecydowanie wolę Donniego Darko

nabializm napisał:

Imię i nazwisko bohatera "Evan Treborn" brzmi jak "event reborn" (odrodzone zdarzenie). W poprzednich wersjach scenariusza główny bohater miał się nazywać Chris Treborn. Po przesunięciu litery "t" do imienia otrzymamy "Christ reborn" - "odrodzony Chrystus".


O, i takich "sztuczek" właśnie nie lubię. To straszna łatwizna i takie "mruganie okiem" do zgadywaczy. Ale z tego "zgadnięcia" nic nie wynika!

nabializm napisał:

I ostatnio oglądany film Liczba 23 reżyserii Joela Schumachera.


Tego nie znam. Czy Pan po prostu to odnotowuje, czy rekomenduje?

nabializm napisał:

No dobrze zakończę ten wypis bajkami Harrego Pottera [...]eż sympatyczny jest Władca Pierścieni


Eee, to jednak jest różnica klas. Harry to jest tak z ćwierć (no, w szczytowych porywach najwyżej pół) klasy Władcy.

nabializm napisał:

Mam wrażenie, że koledzy coś mało do kin chodzą


Koledzy są po prostu (w odróżnieniu od nas) prawdziwymi numizmatykami: ani na chwilę nie odrywają wzroku od swoich blaszek Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Orpio




Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 13:54, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Zdarza się oderwać wzrok Shocked
Kino, naprawdę lubię lecz w mieście którym mieszkam (mimo, że ok.150 tys.) od przeszło 2 lat nie ma kina. Oto Polska właśnie.
Może w przyszłym roku będą za to 3...no może. i teraz żeby coś zobaczyć muszę robić co najmniej 50km. Nie zawsze się chce.

Ale swoje ulubione filmy mam (nie jest to kino undergroundowe) może na początek coś polskiego: "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" Koterskiego, wg mnie kapitalne rozliczenie się z polskim alkoholizmem. Takie tragikomiczne i takie przerażające. Podoba mi się u Koterskiego, że jego filmy mogą być odbierane na różnych płaszczyznach intelektualnych (jednych śmieszy sam bohater, inni widzą jego piekło).

Drugi film to "Ostanie kuszenie Chrystusa" film który nie wiem czy w Polsce miał oficjalną premierę kinową. Ciekawe kino, ciekawy temat. Główny bohater jest człowiekiem nie tylko Bogiem, odwrotnie jak w "uduchowionej" Pasji.

Dobra wracam do monet.... Wink

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:17, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Orpio napisał:

Kino, naprawdę lubię lecz w mieście którym mieszkam (mimo, że ok.150 tys.) od przeszło 2 lat nie ma kina.


Na szczęście żyjemy w czasach, kiedy filmów nie trzeba oglądać w kinie albo wyczekiwać w TV. Ja w kinie już dawno nie byłem, telewizora nie mam, a filmy oglądam. Powiem więcej: tak się rozwydrzyłem, że już ciężko mi sobie wyobrazić oglądanie bez możliwości zatrzymanie filmu, cofnięcia, powtórzenia itp.

Orpio napisał:

Drugi film to "Ostanie kuszenie Chrystusa" film który nie wiem czy w Polsce miał oficjalną premierę kinową. Ciekawe kino, ciekawy temat. Główny bohater jest człowiekiem nie tylko Bogiem, odwrotnie jak w "uduchowionej" Pasji.


"Ostatnie kuszenie" podobało mi się, aczkolwiek miałem chyba nieco większe oczekiwania. Na wszelki wypadek zwracam też uwagę, że według dogmatyki katolickiej (sobór w Chalcedonie) Jezus Chrystus żadną miarą nie jest "tylko Bogiem". Jest także w pełni i prawdziwie człowiekiem, podobnym do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Prankster




Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz, łódzkie

PostWysłany: Nie 14:38, 06 Kwi 2008    Temat postu:

No, temat "bajek", wreszcie coś dla mnie Razz

Jeśli chodzi o Matrix, to pierwsza część była naszpikowana odnosieniami do różnych filozofii i religii, pozostałe dwie, to czyste SF i mordobicie.

Harry Potter, typowa bajka, w końcu została napisana dla dzieci. Ale z drugiej strony, tom III jest jedną z nielicznych znanych mi pozycji, które w prawidłowy sposób opisują podróż w czasie.

Dobrze zostało to również rozwiązane w Efekcie Motyla. Drobna zmiana dokonana w przeszłości całkowicie wpływa na życie głównego bohatera oraz jego całego otoczenia. Nie wiem którą wersję oglądaliście (kinowa czy reżyserska), ale wersja reżyserka ma o wiele bardziej dramatyczne zakończenie (jak wraca do momentu swoich narodzin).

A tak swoją drogą, to nie lubię oglądać filmów, które powstały na bazie książki, którą przeczytałem. Największą porażką adaptacji jest film "TO" na bazie książki Stephena Kinga. Ekranizacją tego nazwać nie można. Książka ma ponad 1000 stron, a film trwa zaledwie 90 minut. Podobnie jest z Trylogią Bourne'a - zdadza się tylko tytuł, główny bohater i kilka motywów, reszta nie ma nic wspólnego z książką.

Co do kina, to ja też mieszkam w małym miasteczku (60 tysięcy ludzi), a raczej w jego pobliżu, i do kina mam około 70km. Szkoda czasu i pieniędzy. Co oczywiście nie znaczy, że filmów nie oglądam. Czasem się zdaża.
Całe szczęście od paru lat we wakacje Teatr Miejski organizuje pokazy filmów w amfiteatrze. Mam nadzieję, że w tym roku również tak będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Orpio




Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 14:47, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Na szczęście żyjemy w czasach, kiedy filmów nie trzeba oglądać w kinie


Na szczęście?, kino - samo miejsce, było od najmłodszych moich lat miejscem magicznym. Bo kino, miało swoją magię, to była świątynia filmu, teraz niszczoną przez McKina - wielkie kosze popcornu, cola, dzwoniące komórki, gadający ludzie...

Cytat:
"Ostatnie kuszenie" podobało mi się, aczkolwiek miałem chyba nieco większe oczekiwania. Na wszelki wypadek zwracam też uwagę, że według dogmatyki katolickiej (sobór w Chalcedonie) Jezus Chrystus żadną miarą nie jest "tylko Bogiem". Jest także w pełni i prawdziwie człowiekiem, podobnym do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu.


Tak, wszystko się zgadza. Chodzi mi tylko o to że w Pasji, Jezus jest ze spiżu, posągowy. Tu w "ostatnim kuszeniu.." jest prawdziwszy, bardziej człowieczy (już nie wnikając w samą fabułę filmu).

Ciekawym filmem, godnym polecenia jest "Crash" pod polskim tytułem "Miasto grzechu". Ktoś oglądał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:04, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Prankster napisał:

Jeśli chodzi o Matrix, to pierwsza część była naszpikowana odnosieniami do różnych filozofii i religii


Tak, tylko że, moim zdaniem, były to właśnie takie odniesienia "od Sasa do lasa", z których nic nie wynika poza popisem.

Prankster napisał:

Harry Potter, typowa bajka, w końcu została napisana dla dzieci. Ale z drugiej strony, tom III jest jedną z nielicznych znanych mi pozycji, które w prawidłowy sposób opisują podróż w czasie.


Wierzę na słowo. Ja nigdy nie podróżowałem w czasie, więc trudno mi rozstrzygnąć, który opis jest prawidłowy Very Happy

Prankster napisał:

A tak swoją drogą, to nie lubię oglądać filmów, które powstały na bazie książki, którą przeczytałem.


Wielu ludzi tak ma. Ale przyczyną jest chyba dziwne oczekiwanie, że film ma jakoś "powielić" ksiązkę a przy tym dalej być "filmowy". Ja z góry zakładam, że jest to fantazja reżysera/scenarzysty na kanwie ksiązki i potem już nie mam problemów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lech Stępniewski




Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:09, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Orpio napisał:
Ciekawym filmem, godnym polecenia jest "Crash" pod polskim tytułem "Miasto grzechu". Ktoś oglądał?


Widziałem i też polecam. Sama próba "rozbijania stereotypów" może nie jest najlepsza (trochę mechaniczna), ale to pocieszające, że Amerykanie zaczynają dostrzegać klisze swojego myślenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

bobi68




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica

PostWysłany: Nie 20:45, 06 Kwi 2008    Temat postu: kino film dyskusje

Czas najwyższy,żebym i ja napisał coś na temat filmów, które lubię i oglądałem po kilka (kilkanaście? Embarassed ) razy:
oczywiście "Władca pierścieni", "Gwiezdne wojny", "Łzy słońca", ostatnio po raz kolejny "ćwiczyłem" "Tańczącego z wilkami", "Hotel Ruanda", "Listy z Iwo Jimy", "Zaginiony batalion"(na faktach), jak widzicie, rzeczywiście rozrzut dość duży, ale to, co oglądam zależy w dużej mierze od nastroju. Nie mogę się jedynie zmobilizować do oglądania horrorów. Po prostu nie mój typ.
Wszystkie części "Matrixa" mam na półce, ale obejrzałem raz i na razie wystarczy. Ostatnio wpadł mi w ręce film "Matrix - Revisited" - film o tym, jak kręcono "Matrixa" plus wywiady z aktorami. Dla amatorów cyklu - polecam.
Zresztą z filmami to jak z muzyką: mam ochotę - słucham "Metalliki", a przy innej okazji "Toto" czy "Yes".
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora

nabializm




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielonka

PostWysłany: Sob 20:56, 12 Kwi 2008    Temat postu:

A może teraz coś z kina animacji Laughing jak na razie nie zauważyłem by ktoś podał Shreka, Epokę Lodowcową, Madagaskar, lubicie te filmy czy raczej nie?

Jak, już jesteśmy przy animacjach, mi nawet podobał się Animatrix, czasem nawet bardziej od filmu. Nie orientuję się czy powstały podobne tematycznie filmy animowane, jeśli ktoś z was widział to chętnie zapoznam się z tym.

Jestem fanem komiksu Asterix oraz filmowych przygód Laughing

Jakiś czas temu byłem z moją żoną na ciekawym festiwalu animacji polskiej, już w tym wątku wymieniłem nazwiska twórców, dzięki takim festiwalom można poznać bliżej rozwój animacji, naprawdę sporo ciekawych pomysłów. Ostatnio wyszła płytka DVD, a właściwie w tym zestawie są dwie płytki, poświęcone animacji do czasów nam współczesnych gdzie znajdziemy film Katedra. Jeszcze nie zakupiłem ale jest w tym samym wydawnictwie interesująca kolejna płytka, polecam "Polskie wydawnictwo audiowizualne" [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM TPZN Strona Główna -> Porozmawiajmy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin